Blog

Zapoznaj się z naszymi ostatnimi wpisami

Huawei oficjalnie zarejestrowało własny system operacyjny

Huawei oficjalnie zarejestrowało własny system operacyjny

Chińska firma w dobie ogromnego kryzysu, który został wywołany wojną handlową na linii USA-Chiny naprawdę mocno oberwała. Google zawiesiło współpracę z Huawei, a samo przedsiębiorstwo wylądowało na czarnej liście handlowej Stanów Zjednoczonych.   Huawei z własnym systemem   Huawei zostało odcięte od usług firmy Google, w tym rzecz jasna od systemu Android. Chińczycy nie mieli zbyt dużo czasu na reakcje, ale przez zakaz, który wydał rząd USA, musieli podjąć błyskawiczne działania. Wojna handlowa mocno uderzyła w chińskie marki i wchodzi chyba w swoją decydującą fazę. Huawei zaczęło działać i dokonało właśnie rejestracji autorskiego systemu, który wyląduje w ich smartfonach. Nie można ukryć, że telefony to zdecydowanie najważniejszy segment rynku dla Huawei. Co prawda brak Androida dotyczy tylko nowych modeli, a te stare nie stracą wsparcia, ale producent woli dmuchać na zimne. Co prawda, decyzja rządu USA została odroczona do 19 sierpnia, co dało więcej czasu Chińczykom, ale nadal jest to bardzo krótko i trudno będzie przekonać klientów do pozostania przy marce. Najistotniejszy jednak jest system operacyjny, który musiał powstać błyskawicznie. Owocem tych szybkich prac jest rejestracja znaku towarowego HongMeng, który przewijał się od jakiegoś czasu w mediach i branży, jako nazwa systemu operacyjnego od firmy Huawei. Ostatecznie system może nazywać się Ark OS, gdyż taka nazwa także pada w publikacjach. Chiński producent nie potwierdza jeszcze tych wiadomości, ale źródło mówi, że Huawei złożyło już stosowne dokumenty w takich krajach, jak: Meksyk, Kanada, Hiszpania, Turcja, Nowa Zelandia, Australia, Filipini, Korea Południowa czy Peru. Sam system ma dotyczyć nie tylko smartfonów, ale również tabletów, czy laptopów, które także Huawei ma w swojej ofercie. Prace nad systemem, jak i sama rejestracja znaku...
LG Q60 pojawił się w Polsce! Przyjemny dla oka średniak w niezłej cenie

LG Q60 pojawił się w Polsce! Przyjemny dla oka średniak w niezłej cenie

Zaprezentowano właśnie LG Q60, czyli średniaka od koreańskiego producenta, który pochwalić się może niezłym wyposażeniem, potrójna kamerą na tylnym panelu i atrakcyjną ceną. Ta nie przeraża i jest konkretnym stanięciem w szranki z ekspansją tanich smartfonów od chińskich producentów.   LG Q60   Po zaprezentowaniu LG K40 przyszedł moment na pokazanie kolejnego modelu z portfolio Koreańczyków. Jest to model ze średniej półki, który zwie się LG Q60 i już wkrótce pojawi się on w sprzedaży. Poznaliśmy właśnie najważniejsze informacje na jego temat takie, jak: cena, czy specyfikacja. Model ten jest ewidentną próbą walki z chińskimi producentami, którzy zalewają rynek wieloma smartfonami o ciekawych specyfikacjach i niezłej cenie. Z tego planu wyłonił się właśnie LG Q60, który wygląda bardzo okazale na tle innych rywali z segmentu średniaków. Prezentuje niezłą specyfikację, ciekawy wygląd i korzystną cenę.   LG Q60 – świeży średniak   Pierwszą dużą zaletą telefonu, która od razu rzuca się w oczy jest na pewno bardzo elegancka i odporna obudowa, która otrzymała nawet wojskowy certyfikat wytrzymałości MIL-STD 810G. Niewiele innych telefonów może pochwalić się spełnianiem takich norm, a oprócz tego smartfon prezentuje się po prostu ładnie. Front zachęca ekranem 6,26 cala FullView z delikatnym wcięciem i rozdzielczością HD+. Ekran został przygotowany w proporcji 19:9. Jego jedynym zauważalnym minusem jest dosyć sporu podbródek, na który jednak przy telefonie tej klasy trzeb przymknąć delikatnie oko. Jednak z tyłu dzieją się zdecydowanie lepsze rzeczy. Tylni panel posiada potrójny aparat fotograficzny, którego konfiguracja wygląda następująco: główna jednostka 16 megapikseli, jednostka szerokokokątna 8 megapikseli, obiektyw do pomiaru głębi 2 megapiksele. Z tym, że kwestia samej specyfikacji podzespołów może pozostawiać nieco więcej do życzenia. Za...
Taki będzie OPPO Reno Z

Taki będzie OPPO Reno Z

Chiński producent OPPO zaprezentował właśnie swojego nowego smartfona ze średniej półki. Należy od do rodziny Reno, ale bardzo mocno różni się od dwóch zaprezentowanych niedawno telefonów, Reno oraz Reno 10x zoom. Tak prezentuje się OPPO Reno Z.   OPPO Reno Z   Urządzenie to dołącza do innych urządzeń klasy średniej tego producenta oraz do rodziny Reno, która została niedawno zaprezentowana po raz pierwszy. Należą do niej już dwa całkiem niezłe smartfony, które wyróżnia wysuwany aparat w stylu płetwy rekina. Jednak nie jest to coś co wyróżnia OPPO Reno Z, które nie posiada takiej kamery, a wcięcie w ekranie, które ma kształt kropli wody.   Styl, który psuje wcięcie   W zasadzie, jeśli mielibyśmy porównywać tylny panel Zetki, a standardowego OPPO Reno to nie widać zbyt wielu różnic. Jedną z niewielu kwestii, które rozróżniają telefony jest dioda LED, która w nowszym modelu znajduje się pod obiektywami aparatu głównego. To powoduje, że OPPO Reno Z ma w sobie coś z OPPO K3, który również został zademonstrowany światu w tym miesiącu. Innymi różnicami są chociażby odcienie gradientu na tylnej klapce. Obiektywy znajdują się w linii telefonu, nie mamy więc poczucia, że wystają. To wszystko za sprawą szkła zabezpieczającego, które znajduje się na tylnym panelu. Całości uroku dodaje elegancki pasek, który ozdabia tył urządzenia. Na froncie znajduje się oczywiście wyświetlacz, którego symetrie niestety zaburza sławetny „notch” w kształcie kropli wody, który znajduje się w górnej części telefonu. Odbiera to smukłość urządzeniu.   Specyfikacja OPPO Reno Z   Jeśli chodzi o podzespoły to nie odbiegają one zbytnio od standardowego modelu Reno. Urządzenie posiada wyświetlacz w technologii AMOLED posiadający przekątną rzędu 6,4-cala. Znajduje się pod...
Xioami Mi 9T – kolejny flagowiec od chińskiego producenta?

Xioami Mi 9T – kolejny flagowiec od chińskiego producenta?

Taśma produkcyjna w fabrykach Xioami nie zatrzymuje się chociaż na moment. Potwierdza to fakt, iż producent pracuje nad kolejnym flagowcem ze swojej stajni. Będzie się on nazywał Xioami Mi 9T i ma być ulepszoną wersją całkiem sprawnego Xioami Mi 9.   Xiaomi Mi 9T   Chiński producent bez cienia wątpliwości zasługuje na miano najszybszego i najbardziej wydajnego producenta. W ich portfolio co chwilę pojawiają się nowe pozycje – od tych z niższej półki, przez średniaki, aż po modele flagowe. Z tych ostatnich w tym roku wyszło już parę: Xiaomi Mi 9 z dodatkową Transparent Edition, a i przecież pojawiają się głosy o Redmi K20, który jest submarką Xioami. To właśnie z tym ostatnim modelem bardzo kojarzy się Xioami Mi 9T, który pod wieloma względami przypomina Redmi K20. Mamy tutaj większą baterię, podkręcony układ graficzny. To pobudziło chęć do tworzenia teorii o tym, że oba modele są w zasadzie identyczne i będą różnić się tylko nazwą i delikatnie wyglądem w zależności od regionu, w którym się znajdują. Jednak ta teoria nie brzmi zbyt przekonywująco, gdy pod uwagę weźmie się kilka czynników. Xioami to firma, której w żadnym przypadku nie przeszkadza bałagan w ich portfolio, w którym pewnie już sami pracownicy firmy się pogubili. Z drugiej strony Redmi, pomimo sporych koneksji z Xioami cieszyło się sporą autonomią w sposobie tworzenia swoich urządzeń. Powstaje tutaj dziwny wyścig rodzica z dzieckiem, w którym na prowadzenie wyszedł potomek. Może to powoduje, że Xioami pragnie wypuścić na rynek model z wysokiego segmentu.   Wydajny smartfon   Nowy model flagowca od Xioami napędzany będzie przez procesor Snapdragon 855 z układem graficznym Adreno 640, który daje dodatkową...
Huawei w odwrocie? Spada sprzedaż, smartfony wracają do sklepów

Huawei w odwrocie? Spada sprzedaż, smartfony wracają do sklepów

Sytuacja, w której znalazło się Huawei staje się coraz gorsza. Klienci zaczęli rezygnować z zamówionych telefonów tej marki. Drastycznie także zaczyna spadać sprzedaż w sklepach, a rośnie zdecydowanie ilość urządzeń wystawianych na aukcjach. Chińska firma musi czym prędzej wprowadzić, jakieś rozwiązania, gdyż czas działa bardzo na niekorzyść producenta.   Huawei ma kłopoty   Od momentu, gdy Stany Zjednoczone umieściły firmę Huawei na czarnej liście handlowej producent zaczął mieć spore tarapaty, które z każdym dniem stają się coraz większe. Google postanowiło zawiesić współpracę z chińskim producentem, w ślad za nimi poszły inne amerykańskie firmy. Pojawił się potem promyczek nadziei, wszak Chińczycy dostali 90 dni, aby załatwić swoje sprawy, ale marna to pociecha w porównaniu do tego, jakie wieści trafiły do firmy.   Ludzie uciekają od Huawei   Doniesienia o problemach chińskiej firmy zmartwiły wielu klientów. Lwia część z nich nie dała wiary w zapewnienia Huawei i Google, które zgodnie twierdziły, że urządzenia, które już są dostępne na rynku nie stracą wsparcia. Wskazują na to doniesienia z platformy trade-in działającej w UK, czylu Music Magpie, gdzie liczba wystawionych na sprzedaż telefonów Huawei wzrosła przez ostatnie dni o 154%. W sklepach sytuacja także z perspektywy Huawei wydaje się być patowa. Chociażby w ciągu ostatnich 36 godzin na hiszpańskim Amazonie zostało anulowanych aż 10 tysięcy zamówień na urządzenia od Chińczyków. Pojawiło się także sporo zwrotów, bo aż 15 tysięcy sztuk. Zniknęła także akcja promocyjna Prime Day i zawieszono akcje marketingowe związane z serią Huawei P30 i innymi smartfonami producenta. Oprócz tego w wielu sklepach, jak np. Mediamarkt spadki sprzedaży osiągają od 50 do 70%. Japońskie firmy Softbank i KDDI postanowiły o odroczeniu wprowadzenia...
OnePlus 7 podbija Chiny! Czyżby był to strzał w dziesiątkę?

OnePlus 7 podbija Chiny! Czyżby był to strzał w dziesiątkę?

Smartfony OnePlus znane były z tego, że przede wszystkim stawiały na wydajność. Jednak OnePlus 7 Pro posiadł coś więcej: potrójny aparat, wysuwaną kamerkę i ekran 90 Hz. Klientom w Chinach zdecydowanie przypadło to do gustu!   One Plus 7 Pro   OnePlus udowodnił tym razem, że jest producentem bardzo elastycznym. Zaryzykowali i stowrzyli telefon, który być może wkrótce wyznaczał będzie trendy na rynku. Innowacyjność to bowiem jeden z najważniejszych elementów tego smartfona, czego potwierdzeniem jest wysuwany aparat do selfie, którego nie było w innych produktach chińskiej firmy. Ryzyko się jednak opłaciło, gdyż z doniesień z Chin wynika, że telefon sprzedaje się tam bardzo dobrze, można stwierdzić, że to hit sprzedażowy. Jedna z wersji telefonu, Star Blue z 8 GB pamięci RAM i 256 GB miejsca na dane użytkownika wyprzedała się w kilka minut po uruchomieniu sprzedaży. Chociażby asortyment sklepu JD.com został opróżniony w kilka minut, co dało zysk rzędu 144 milionów dolarów netto. One Plus 7 Pro w podstawowej wersji kosztuje w Państwie Środka 3999 yuanów, co daje nam ok. 2230 złotych. Jest więc taniej niż w naszym kraju. Największym źródłem sukcesu smartfona jest na pewno całkowicie nowy projekt ekranu, którego częstotliwość odświeżania stoi na poziomie 90 Hz. Brakuje tam również wcięcia oraz wbudowany jest czytnik biometryczny. Z tyłu natomiast natrafimy na potrójną kamerę, którego główna jednostka posiada 48 megapikseli, znajduje się tam również obiektyw szerokokątny oraz teleobiektyw. Za działanie smartfona odpowiada topowy układ SoC Snapdragon 855, który posiada moduł RAM od 8GB w górę oraz szybką pamięć UFS 3.0. Akumulator jest bardzo wydajny, bo posiada aż 4000 mAh. To wszystko składa się na smartfon perfekcyjny? Oczywiście, takie urządzenia...
Recycle LCD iPhone | Sell LCD iPhone | Sell Broken LCD iPhone | Refurbished LCD iPhone Europe | iPhone LCD Refurnish Service | Recycle iPhone Screens | Sell Cracked iPhone Screens UK